Pakiet Fit for 55 zagrozi lotnictwu? Szykowany jest m.in. nowy podatek

Przygotowywany przez Unię Europejską pakiet klimatyczny Fit for 55 może być dużym wyzwaniem m.in. dla branży lotniczej. Pakiet ma oznaczać w praktyce m.in. podniesione rachunki za emisje CO2, konieczność opracowania bardziej ekologicznych paliw i napędów, a także opodatkowanie paliwa lotniczego. Zmiany będą skutkować wyraźnymi podwyżkami cen biletów.

– Cele ekologiczne zawarte w Fit for 55 są osiągalne, ale obawiam się, że nie w takim horyzoncie czasowym, jaki został podany w tym dokumencie. To będzie trwało trochę dłużej, chociażby z tego powodu, że technologie związane z konstrukcją, produkcją, wytwarzaniem różnego rodzaju paliw dziś nie są jeszcze wdrożone – powiedział w rozmowie z agencją Newseria Biznes ekspert ds. lotnictwa, Grzegorz Brychczyński.

Zgodnie z planami UE, wspólnota ma dążyć do minimalizacji emisji gazów cieplarnianych z lotnictwa oraz skłonienia pasażerów do korzystania, jeśli to możliwe, z bardziej przyjaznych środowisku środków transportu. Opublikowany w lipcu br. pakiet Fit for 55, który ma prowadzić do redukcji emisji gazów cieplarnianych o minimum 55 proc. do 2030 r. (względem 1990 r.), obejmuje cały szereg istotnych dla lotnictwa zmian.

Jednym z najważniejszych elementów jest zapowiedź corocznego obniżania o 4,5 proc. liczby uprawnień do emisji dla lotów wewnątrzunijnych. Bezpłatne uprawnienia mają zostać całkowicie wycofane do 2026 roku. Opodatkowane zostanie też paliwo lotnicze, do tej pory zwolnione z opłat. Zwolnienie zostanie utrzymane tylko w lotach towarowych, natomiast w ruchu pasażerskim w ciągu nadchodzących 10 lat stawki będą sukcesywnie podnoszone. Lotnictwo ma też stopniowo odchodzić od tradycyjnego paliwa na rzecz zwiększania udziału zrównoważonych paliw, w tym niskoemisyjnych paliw syntetycznych. Szacuje się, że efektem pakietu będzie wzrost cen biletów. W przypadku linii niskokosztowych podwyżki mogą sięgnąć od 8 proc. do nawet 34 proc.

Jak oceniają eksperci, pakiet będzie wymuszać w praktyce zmiany technologiczne dotyczące paliw oraz napędów.

– Aktualnie najlepiej przygotowana technicznie do szybkiego wdrożenia w lotnictwie jest technologia hybrydowa. Mówiąc kolokwialnie, jest to połączenie silnika z elektryką. Napędy stricte elektryczne w silnikach lotniczych też są daleko zaawansowane, są już takie samoloty z obszaru general aviation, czyli lotnictwa aeroklubowego, na którym młodzi adepci się szkolą i zdobywają szlify dowódców komercyjnych statków powietrznych. To są już samoloty certyfikowane, czyli w pełni bezpieczne, dopuszczone do latania. Natomiast w dużym lotnictwie potrzeba jeszcze trochę czasu – komentuje Brychczyński.

mp