Pakiet mobilności – w sierpniu firmy transportowe odczują pierwsze zmiany
Część tzw. Pakietu Mobilności I zacznie obowiązywać już w sierpniu, a polskie firmy transportowe czekać będzie kosztowna rewolucja. Pierwsze zmiany będą dotyczyć m.in. kwestii odpoczynku kierowców. Jak przewiduje Związek Pracodawców Transport i Logistyka Polska, pakiet doprowadzi do wzrostu kosztów i spadku konkurencyjności przewoźników pochodzących m.in. z Polski, Bułgarii oraz Litwy.
W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski odrzucił w głosowaniu poprawki, które zakładały korekty korzystne dla polskiej branży transportowej. Unijny proces legislacyjny został już zakończony i w trakcie najbliższych dni nowe regulacje powinny zostać opublikowane w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Część zmian ma wejść w życie po 20 dniach od publikacji. Chodzi m.in. o przepisy dotyczące czasu prowadzenia pojazdów oraz odpoczynku kierowców.
– Trudno wskazać najbardziej dotkliwą spośród nowych regulacji, bo one wszystkie powodują, że nasi przewoźnicy będą mieli gorsze warunki funkcjonowania na europejskim rynku. Można powiedzieć, że firmy z bogatszej, zachodniej części Europy dostały pewien handicap. Suma tych wszystkich niedogodności i barier spowoduje, że nasze koszty będą znacznie większe niż koszty naszych kolegów z Europy Zachodniej – powiedział w rozmowie z agencją Newseria Biznes prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska, Maciej Wroński.
W praktyce przewoźnicy będą musieli m.in. przeorganizować swoje rozkłady jazdy, bo kierowcy w transporcie międzynarodowym będą musieli mieć zagwarantowaną możliwość regularnego odpoczynku. Po 45 godzinach odpoczynek nie może odbywać się w kabinie ciężarówki, a koszty noclegu pokryją pracodawcy. Kierowcy będą mieć także zapewnioną możliwość powrotu do domu co 3-4 tygodnie (zależnie od harmonogramu czasu pracy).
Kolejne zmiany, w tym te dotyczące delegowania pracowników w branży transportu drogowego, zaczną obowiązywać za 1,5 roku. Wtedy zmianie ulegną np. zasady odnoszące się do rozliczania płac minimalnych. Szacuje się, że koszty pracownicze wzrosną nawet o ok. 30 proc.
– Nie dość, że będziemy mieli takie same koszty pracy jak nasi konkurenci, to jeszcze będziemy zobowiązani polskimi przepisami krajowymi do wypłacania dodatkowych świadczeń kierowcom, które nie są przewidziane w tych państwach, do których jeździmy. Czyli będziemy mieli wyższe koszty pracy nawet niż przedsiębiorcy z Francji czy Niemiec i tu widzę największe zagrożenie – dodaje Wroński.
Zmiany krytycznie ocenia też polskie Ministerstwo Infrastruktury, które wskazało już, że rozważa zaskarżenie nowych regulacji do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
mp
Ostatnie artykuły z tego działu
- Czy klimatyzację można odliczyć w ramach ulgi mieszkaniowej w PIT?
- Poważne problemy z decyzjami o warunkach zabudowy
- MF: Od 1 stycznia 2025 r. ma obowiązywać nowa definicja budowli i budynku
- Przedawnienie zobowiązań podatkowych. Sejm pracuje nad istotnym projektem
- Zasady ustalania stażu pracy. Rząd szykuje ważną nowelizację
- Zasiłek pogrzebowy zostanie podwyższony do 7 tys. zł
- Kontrola kont bankowych przez skarbówkę zagraża prywatności?
- Wakacje składkowe dla mikroprzedsiębiorców. Ustawa już przyjęta przez Sejm
- Projekt "Aktywny rodzic" po pierwszym czytaniu w Sejmie
- Zamrożenie cen energii i bon energetyczny
Wszystkie artykuły z tego działu »
Dodaj nowy komentarz