Praca zdalna w Kodeksie pracy. Nowe przepisy będą zbyt skomplikowane?
Praca zdalna ma zostać uregulowana na stałe w Kodeksie pracy, gdzie zastąpi telepracę. Plany rządu zakładają, że nowe regulacje będą w dużej mierze opierać się właśnie na dotychczasowych przepisach. Jak wskazują eksperci, w praktyce praca zdalna może być zdecydowanie przeregulowana i przynieść wiele formalności, co może utrudniać życie pracodawcom.
Obecnie propozycje zmian są na etapie konsultacji społecznych. W założeniu spora część nowych regulacji ma być wzorowana na przepisach ws. telepracy, czyli pracy wykonywanej regularnie poza zakładem pracy, z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej.
– Telepraca jest pewną odmianą pracy zdalnej i być może z tego powodu rząd wpisał do nowego projektu bardzo wiele rozwiązań funkcjonujących dotychczas w odniesieniu do telepracy. Nie jest to korzystne, bo wiele tych przepisów było bardzo sformalizowanych, co powodowało, że w praktyce zasięg telepracy nie był znaczny. Pracodawcy bali się uzgadniania regulaminów, zawierania porozumień ze związkami zawodowymi oraz tego, że nie sprostają tak dużym wymogom formalnym – powiedział w rozmowie z agencją Newseria Biznes partner w Kancelarii Baran Książek Bigaj, Wojciech Bigaj.
Propozycje rządu przewidują, że za pracę zdalną uznawane będzie wykonywanie pracy całkowicie lub częściowo poza siedzibą pracodawcy albo stałym miejscem świadczenia pracy (określonym w umowie lub wskazanym przez pracodawcę) – w szczególności z wykorzystaniem środków bezpośredniej komunikacji na odległość.
– Dotąd bardzo często pracodawcy na własną rękę w regulaminach pracy wprowadzali rozwiązanie, które polegało na tym, że pracownik np. po powrocie z podróży służbowej w późnych godzinach mógł następnego dnia pracować zdalnie. Nowa ustawa umożliwi złożenie takiego wniosku nie tylko w określonej sytuacji, ale też w razie każdej potrzeby wynikającej ze spraw osobistych. Projekt ustawy nie wskazuje i nie ogranicza przypadków, kiedy praca zdalna mogłaby być wykonywana. Jest to rozwiązanie zdecydowanie lepsze niż ograniczenie pracy zdalnej tylko do regularnego wykonywania telepracy – dodaje Bigaj.
Pracodawca zostanie także zobowiązany do zapewnienia pracownikowi odpowiednich i bezpiecznych narzędzi do wykonywania pracy, przy czym możliwe będzie – po odpowiednim porozumieniu – korzystanie przez pracownika z własnego sprzętu lub materiałów. W takiej sytuacji pracownikowi przysługiwać ma ekwiwalent pieniężny.
Jak ocenia ekspert, proponowane zmiany będą oznaczać równocześnie wiele formalności, które mogą zniechęcać pracodawców. Jedną z takich barier może być np. wymóg zawarcia porozumień najpierw ze związkami zawodowymi, a potem z samym pracownikiem. Zdaniem Bigaja, nowe regulacje powinny być jak najbardziej elastyczne.
mp
Ostatnie artykuły z tego działu
- Czy klimatyzację można odliczyć w ramach ulgi mieszkaniowej w PIT?
- Poważne problemy z decyzjami o warunkach zabudowy
- MF: Od 1 stycznia 2025 r. ma obowiązywać nowa definicja budowli i budynku
- Przedawnienie zobowiązań podatkowych. Sejm pracuje nad istotnym projektem
- Zasady ustalania stażu pracy. Rząd szykuje ważną nowelizację
- Zasiłek pogrzebowy zostanie podwyższony do 7 tys. zł
- Kontrola kont bankowych przez skarbówkę zagraża prywatności?
- Wakacje składkowe dla mikroprzedsiębiorców. Ustawa już przyjęta przez Sejm
- Projekt "Aktywny rodzic" po pierwszym czytaniu w Sejmie
- Zamrożenie cen energii i bon energetyczny
Wszystkie artykuły z tego działu »
Dodaj nowy komentarz