Ulga meldunkowa z dużymi problemami

Sprawa tzw. ulgi meldunkowej, która obowiązywała w latach 2007-2008, nadal budzi spore kontrowersje. Rzecznik praw obywatelskich przyłączył się do sprawy przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, gdzie obywatelce naliczono przeszło 32 tys. zł zaległego podatku, bo skarbówka stwierdziła, że nie kwalifikowała się ona do ulgi. Jak wskazuje RPO, w takich przypadkach podatnicy wpadli w tzw. pułapkę ulgi meldunkowej.

Problemy z ulgą meldunkową dotyczą części osób, które w latach 2007-2008 kupiły mieszkanie, a następnie sprzedały je przed upływem 5 lat. Preferencja była dostępna po spełnieniu dwóch warunków – podatnik musiał być faktycznie zameldowany w zbywanym lokalu przez minimum 12 miesięcy i musiał złożyć specjalne oświadczenie potwierdzające tę okoliczność w terminie rozliczenia podatku za rok, w którym doszło do sprzedaży.

„Wiele osób nie wiedziało o konieczności złożenia takiego dokumentu. Przepisy były nieprecyzyjne – nie było wzoru czy formularza oświadczenia, które byłyby ogólnie dostępne w urzędach skarbowych. Organy podatkowe w takich sytuacjach domagały się zapłaty zaległego podatku dochodowego wraz z odsetkami. Obywatele tracili prawo do ulgi wyłącznie z przyczyn formalnych, choć w rzeczywistości byli zameldowani” – twierdzi RPO.

W jednej ze spraw rozpatrywanych przez NSA (sygn. akt – II FSK 2603/20) postępowanie dotyczy skargi kasacyjnej obywatelki, której naliczono podatek w kwocie ponad 32 tys. zł z tytułu odpłatnego zbycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego w 2011 r.

„Spór prawny dotyczy tego, czy przepisy stanowiące podstawę stwierdzenia nieważności decyzji powinny być interpretowane ściśle, czy też należałoby dopuścić wykładnię opartą na badaniu szerszego kontekstu, wynikającego w istocie z konieczności uwzględniania całokształtu okoliczności danej sprawy” – wskazuje RPO.

mp